Aninja

 
registro: 15/05/2006
Happiness begins with small victories over a bad mood...❤️
Pontos218mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 782

W temacie zadka :)))

Huker zaczął tak;

Mając na uwadze mróz
do kieszeni uśmiech włóż.
A, że ciepły,tak się dzieje,
trochę nogi Ci ogrzeje.
Drugi, z tyłu, też się nada,
do ogrzania skrawka zada.
******************* a ja na to:
  •   W imieniu zadeczka mego
    oraz innych członków
    życzę Ci byś też nie poczuł
    mrozu na ogonku!!!
  • **********
  • huker poprawia:
  • Faux pas się wczoraj mnie tu wymknęło.
    By zgodnym rymem zakończyć dzieło,
    Wpisałem zada, miało być - pupka,
    Uśmiechem grzana , a więc cieplutka.
    Dzisiaj natychmiast sam to naprawię,
    Wymiarów nie znam, wiele więc wstawię,
    Żeby uśmiechów stosowna doza,
    ją ochroniła od tego mroza.
  • *********************************
  • i mój komentarz

    Otóż, Hukerze, faktu nie zmienia
    zadek czy pupa są do siedzenia.
    Tak więc tu nie ma żadnej obrazy
    bowiem zamienne są to wyrazy.
    Inna wręcz sprawa, mój kumplu stary,
    gdy rozpatrzymy onej wymiary.
    "Zad" sugeruje kształty solidne,
    ale "zadeczek" - całkiem przeciwnie...
    I tu odsyłam do komentarza,
    w którym "wymiary" moje wyrażam.
    "Pupka" zaś eufemizmem jest "dupki" zgrabnej,
    do której przyznać się też jest ładnie.
    Także "kuperek" oraz "tyłeczek"
    są miejscem męskich oczu wycieczek.
    Tak więc spowite w ciepło uśmiechów
    moje "siedzenie" warte jest grzechu -
    tak moja skromność właśnie przemawia
    nie przystrojona w ogony pawia.
    A gdy o Twoje chodzi organy
    - dbaj o ogonek, piesku kochany!
    Niech drży z emocji rzecz ta intymna -
    a nie "się trzęsie" bez sensu z zimna!
    Aby zakończyć pozytywnie sprawę
    siadam wygodnie - grzejąc dla Was ławę!
  • :D :D:D

 


Do Ogonka... :)

motto
huker
"Jako psiego rodu członek
dziś daruję Ci ogonek.
A od pana na zadatek,
świeży nasz stupłatny kwiatek.
Na zadatek daru gratki,
czyli mego pana łapki."





*** do ogonka***


Ah, Hukerze, czworonogu najpiękniejszy!
Czy ty nie wiesz jaki organ najważniejszy,
który chronić winien każdej rasy członek?
Otóż powiem Ci, mój drogi - to ogonek!
Czy to mały, czy też wielki -
Wyraziciel uczuć wszelkich...
Owoż narząd ten ceniony
winien być bardzo chroniony
bowiem jest on tak intymny,
że wyróżnia Cię wśród innych.
A Ty - co psie serce wielkim czyni -
darowałeś cenny przedmiot mnie - Aninji.
A ja - podziwiając tenże, konstatuję,
że ów organ wzmiankowany nie jest ...
....byle jakim członkiem...
ale wdzięcznym i ruchliwym
Twym ogonkiem.
Doceniając serca poryw, miły panie
proszę Cię o daru Twego przechowanie
w miejscu godnym - tu się trafia gratka!
Bowiem są to okolice Twego zadka.
Dar ów szanuj - i pamiętaj: masz rzecz wielką,
której oto jest Aninja właścicielką,
i o każdej nocy oraz świtu porze
podotykać go i popodziwiać może.
Tenże, z lekka zawstydzony - tak wieść niesie -
spośród sierści oraz kudłów podniesie się,
co ukaże go w przepysznej całej krasie -
żem wyszeptać tylko zdolna - Ah!...
Szalony!
Oto Ogon nad Ogony....
Gdy dorzucisz cudem owym merdnięć kilka
przecudowną zda się dla mnie owa chwilka.
Przeto machaj swym ogonkiem, mój Hukerze
okazując radość wielką, w którą wierzę!
Ściskam czule Twe futrzane łapki cztery
I ogłaszam: PIES HUKERA TO JEST HUKER NAD HUKERY!!!!!


Affee -Afeee-aferaaa!!

 

Affee -Afeee-aferaaa!!

Potrzebna Komisja Sejmowa!
Jest Afera Ozorkowa!


Czy to Ozór

- czy to pozór
aby przemiłemu Panu
dobrac się do dwu organów!?


Niech rozsądzą mądre głowy
- czyli znów ORGAN  sejmowy -
/ojej, czy ja nie obrażam?
czy ja może "się wyrażam"?/
- więc niech powie nam Komisja
czy możliwa jest ta misja,
by Pan P. narzędziem sporu
sięgnął do nosa otworów.
A co na to konstytucja?
Zgodna z prawem ta ablucja?
Boć to bezpieczeństwu przeczy
tak "naciągać" owe rzeczy...
I skąd wzięła się nagonka
na Piotrusiowego członka
jego rodu społeczności,
w której jako Huker gości.
To czworonóg wszystkim znany
uwielbiany i kochany...
Czy to pies, czy to bies?
Połóżmy tym plotkom kres!

;)


Na hukera ... uśmiech...

Pośród różnych Piotra darów
posiadam od godzin paru
jego organ... Piękna gratka!
Niech wyjaśni się zagadka!
***
Otóż jest to rzecz różowa,
którą można w ustach chować...
Bywa ciepła, giętka... lecz
produkuje białą ciecz!
***
Owej cieczy nadmiar sprawia,
że człek łatwo się zadławia...
Jest to także rzecz bez kości -
Nie daj Boże wbić w nią ości!
***
Gdy dotyka Huker owym cudem warg kobiety -
ciała wiją się szalone od podniety...
A gdy suchość jakaś organ ten dopadnie
całą długość wręcz nawilżyć trzeba snadnie!
***
Podpowiedzi dosyć już -
kładę Wam na gardło nóż
i wymagam rozwiązania...
Bo poderżnę - jakem Ania!
***
/ tu padają odpowiedzi, których ze względu na cenzurę nie przytoczę.../

***
O prosiaki, zboczki, świnki, oczajdusze!
Widzę, że  to ja wyjaśnić muszę...
Bo odpowiedź jest w sobotnim Piotra wpisie...
I to nie jest wcale moje widzimisię..
***
Moi mili, rzecz to jest ogólnie znana,
 na profilu uśmiech Piotra mam od rana.
Bowiem mój przyjaciel - oprócz innych zalet
kłami błyska, co mnie nie przeraża wcale.
***
Dziś , dla draki - ludzie, dajcie sobie pozór!
miast uśmiechu - Huker mi pokazał bardzo piękny OZÓR!
Więc w zagadce - bez podtekstów - czas się zgodzić
że o Hukerowy JĘZYK tutaj chodzi...
***



;) :D ;)


            *************
Dziś zbierałam rozrzucane, pogubione...
lekką ręką rozdawane, albo raczej  - lekkouste...
przytłoczone, pozgniatane, nieczekane,
choć wesołe - ale jednak jakieś smutne...
****
Tak bym chciała by nie rzucać ich przed wieprze,
bo naprawdę godne są lepszego losu
niż wciśnięcie między infantylne wiersze
dobrze znanych - ale nie najszczerszych - osób...
****
Przygarnęłam, napoiłam i ogrzałam
tchnęłam w usta mego serca mocne bicie...
I nie oddam na tułaczkę, poniewierkę
ONE teraz żyją własnym - lepszym życiem...

;) :) :D