Numerki im się nie zgadzają.
- Pytanie, kto jest w trumnach, jest pytaniem zasadnym, mówi Beata Gosiewska. - Rodzina marszałka Putry była w Moskwie i zapamiętała numer ciała ojca, ale okazało się, że w dokumentacji, która przyszła z Moskwy, jest inny numer. Pytanie, czy są pomylone numery, czy są pomylone ciała, czy jeszcze coś innego, np. w jednej trumnie przypadkiem są fragmenty ciał różnych osób, zastanawia się wdowa po pośle PiS - zastanawia się wdowa po Przemysławie Gosiewskim.
I będą sobie ciała wykopywać, aby sprawdzić, czy to przeżarte zginilizną ciało spoczywające w grobie to ich ukochany tatuś, mąż, syn, kochanek, itd...
A co, jeśli okaże się, że kawałek tatusia leży gdzie indziej? Szybko przełożą do właściwej trumny?
Jaka to do cholery różnica, kto leży w grobie? Czy można poczuć się lepiej wiedząc, że 2 metry pod nami robaczki wpieprzają członka naszej rodziny? Czy oni sami do siebie nie czują obrzydzenia robiąc aferę z martwych ciał?
zródło Kominek.tv
