_gosi@czek_

 
registro: 23/11/2009
๑ஐ۞ஐ๑ ... POZDRAWIAM ODWIEDZAJĄCYCH ... ๑ஐ۞ஐ๑
Pontos42mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 158
Último jogo
Bingo

Bingo

Bingo
72 dias h

Humorek na wieczorek ;)

 

Noc święta. Wraca kobieta wąską, ciemną uliczką z wieczornej zmiany. Po obu stronach wysokie płoty...
Nagle słyszy za sobą głos:
- Stój!
Nie miała sił uciekać, więc stanęła. Znów słyszy:
- Nachyl się!
Nachyla się wystraszona i pyta:
- Może chociaż rajstopy zdejmę?...
- A na ch*j mi twoje rajstopy? Ja przez płot chcę przeskoczyć
!

 

Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców,jednak tego
wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam.
Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do
łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy.
Ponieważ jej mąż nie wiedział, jaki strój kupiła sobie dokładnie,
zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować.
Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po
rączkach,szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie".
Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona
przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się
niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa własną żonę.
Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc bez skrępowania spełniali swoje  najbardziej ukryte marzenia erotyczne.
Jednak po tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać
męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił ona się go pyta (rzecz
jasna z dziką satysfakcją w głosie):
- No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko.
Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą
noc graliśmy w pokera na pieniądze.
Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił
się zajebiście!!!

Podczas kursu na skałkach, adeptka wspinaczki wspina się razem z instruktorem. Nagle dziewczyna nerwowo zaczyna szukać czegoś dłonią i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej.
Po chwili dziewczyna krzyczy uradowana:
- Mam! Mam szparę! Cała ręka wchodzi!
- Ty się kurna nie reklamuj, tylko wspinaj!