Samotności ludzka
skromna jak świętoszka
czemu twoja miłość
tak okrutnie gorzka ?
Jak więzień zamknięty
w czterech ścian kokonie
z daleka od ludzi
trzymasz mnie łakomie.
Nie przepuszczasz światła
przez rząd gęstych firan
karmisz bezsennością
na łożu fakira.
Dźwięków pozbawiłaś
niczym srogi tyran
nawet szept najcichszy
o szyby rozbijasz.
Ciągle rozdrapujesz
rany, które bolą
wprawnie posypując
codzienności solą.
Pokaż, że masz serce,
choć życie zatruwasz
zasmucone usta
uśmiechem raz ubarw.
Idol
fangry
..
registro:
Witam
Último jogo