rabatina1

registro: 07/12/2015
Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły.
Pontos200mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 800
Último jogo

Przyszła chwila na paszkwila...


Znowu koniec roku blisko;
Czas by podsumować wszystko.
Nie wykonam tego zaraz,
Bo się nie da wszystko na raz.
Więc przychodzi mi do głowy 
Powiedzieć; że rząd jarkowy,
Rządzi nami w prosty sposób,
Dobierając grupę osób,
Które mówią jednym głosem;
Niezbyt mądrze - lecz z patosem.

Oto kompozycja Jarka:
Należy zacząć od Marka...
Mój kolega - hipis - Marek,
Którego promował Jarek,
Wprost na sejmową ambonę,
Żeby rządził mikrofonem.
Marek do rządzenia skory,
Zamiast sadzić pomidory,
Chętnie mikrofon wyłącza;
Opozycję wpuszcza w pnącza...
Niczym dowcip o Poraju,
Jest drugą osobą w kraju.


Ale co z pierwszą osobą,
Która panuje nad tobą?
Pierwsza - zwana prezydentem,
Solidnym zaś jest okrętem.
Andrzej - wielce wykształcony,
Mąż przykładny swojej żony
I świetnie jeździ na nartach; 
Ale nie zna się na żartach.
Bo gdy Jarek z nas żartuje,
Andrzej zaraz podpisuje.

Tak powstają nowe prawa.
Całkiem niezła to zabawa,
Lecz nie dla nas - tylko dla nich,
PiSem z sobą powiązanych.
No i wreszcie głowa rządu;
Dzielnie kroczy wprost do sądu,
Łamiąc wszystkie znane prawa,
Jest to dla niej trudna sprawa.
Jarka wcale to nie wzrusza
I ją do wszystkiego zmusza.
Beata kłopot ma troszkę,
Jak codziennie zmienić broszkę.

Czas zakończyć wyliczanie,
Bo mi papieru nie stanie...
Całą resztę tak wyliczę:
Misiewicze/piotrowicze.

Bogusław Kilar