Siedzimy po obu stronach monitoru
W rozmowach dokonujemy wyboru
Komu dziś więcej uwagi poświęcimy
A z kim tylko słowo zamienimy
Patrzymy w milczeniu przez mur szklany
Paluszkami literek dotykamy
Każdemu powiedzieć coś chcemy
Lecz nie do wszystkich dotrzeć umiemy
Niedosyt uczuć czuję wielki
A świat mój robi się bardzo maleńki
Wśród ludzi jestem a jednak sama
Samotna ... i na siebie zdana
Gdzie dusza pokrewna co ją miałam
Na której zawsze polegałam
Jest ... lecz trochę zmieniona
A ja przez to czuję się opuszczona
Samotne chwile spędzam na necie
Jak cierpię... nic o tym nie wiecie
Gdy milczysz po drugiej stronie
To życie moje zamienia się w agonie
Brakuje mi słów ciepłych i uśmiechu
Pocałunków po których brak oddechu
Czułości i namiętności która skrzydeł dodaje
Pozwala żyć i energii do życia daje
Moje życie jest teraz jak żałoba
Jak czerń ... to śmierci ozdoba
Czasem zaświeci promyk słońca
Czemu ta chwila nie trwa do końca !!!